Inchon chce być lotniskiem 3. generacji (cz. 1)

Siqbal, Wikipedia

Centra dystrybucyjne dla e-commerce, logistyka wyprzedzająca, badania i rozwój, infrastruktura techniczna oraz przemysł 4.0 to obszary, które wg Inchon zdecydują o przyszłości portu i kierunkach rozwoju globalnego rynku przewozów lotniczych. W oparciu o te instrumenty, jeden z największych na świecie hubów transportowych, a od lutego także doradca strategiczny CPK, realizuje właśnie wizję, która ma zmienić paradygmat współczesnych lotnisk przekształcając Inchon w port lotniczy 3. generacji. Czy to również gotowy scenariusz rozwoju dla CPK?

O szczegółach dotyczących cargo w komponencie lotniskowym CPK wciąż wiadomo niewiele, choć z informacji publikowanych przez spółkę Centralny Port Komunikacyjny wynika, że w pierwszym etapie budowy lotnisko będzie w stanie obsłużyć 1 mln ton ładunków rocznie. Wokół inwestycji mają także powstać centra logistyczne, a multimodalny charakter portu ma sprawić, że stanie się on ważnym węzłem cargo. Jeszcze przed wbiciem pierwszej łopaty obecność na lotnisku zadeklarowała Poczta Polska, która planuje utworzenie centrum przeładunkowego do obsługi przesyłek krajowych i międzynarodowych. Zainteresowanie projektem widać również po stronie branży logistycznej biorącej udział w Forum Interesariuszy CPK, czyli cyklu spotkań mających na celu zdefiniowanie potrzeb przyszłych użytkowników lotniska.

W planowaniu i wymiarowaniu CPK uczestniczy także Międzynarodowy Port Lotniczy Inchon, który jako doradca strategiczny ma być ważnym źródłem wiedzy potrzebnej do zaprojektowania nowego centrum transportowego kraju. Południowokoreański partner z pewnością taką wiedzę posiada, doradzał już kilkunastu lotniskom na całym świecie, a równolegle z zaangażowaniem w optymalizację najważniejszej inwestycji infrastrukturalnej w Polsce, realizuje także własny projekt rozwojowy, skupiony wokół otoczenia produkcyjnego i logistyki. Elementy i cele owego projektu są znane i być może zostaną uwzględnione w planach CPK, warto jednak podkreślić, że ze względu na szereg istotnych różnic obu przedsięwzięć, trudno oczekiwać bezpośredniej implementacji poszczególnych rozwiązań nad Wisłą. Niemniej jednak rzucają one nieco światła na to, jak rozwój logistyki lotniczej wygląda z perspektywy jednego z największych portów towarowych świata.

Skala przepływów i plany Inchon w kwestiach logistyki

Według najnowszych danych Międzynarodowej Rady Portów Lotniczych (Airports Council International, ACI) ponad 2,82 mln ton frachtu i poczty przeładowanych na Inchon w 2020 roku dały mu 6. miejsce w rankingu największych lotnisk świata pod względem ruchu towarowego, z czego 2,76 mln ton przełożyło na 3. lokatę w globalnym zestawieniu portów obsługujących najwięcej cargo na trasach międzynarodowych. Obecne zdolności przeładunkowe lotniska są jednak znacznie większe, bo wynoszą aż 5 mln ton, dodatkowo mająca zakończyć się w 2024 roku czwarta rozbudowa portu ma zwiększyć przepustowość do 6,3 mln ton ładunków rocznie. Z 47 do 60 ma się także powiększyć liczba płyt postojowych przeznaczanych wyłącznie dla samolotów cargo, a w roku zakończenia prac modernizacyjnych Inchon planuje obsługiwać już 3,85 mln ton towarów, czyli ponad 1 mln ton więcej niż w 2019 roku.

Plany globalnego hubu transportowego sięgają jednak znacznie dalej niż tylko zwiększenie wolumenu ładunków. Inchon zamierza bowiem zmienić paradygmat współczesnych lotnisk stając się wkrótce portem lotniczym 3. generacji. Jak sam tłumaczy, pierwsza generacja lotnisk skupiała się głównie na budowaniu infrastruktury zapewniającej sprawną obsługę startów i lądowań oraz udogodnieniach komercyjne dla pasażerów. Druga, obok samego transportu i zakupów, oferowała także przestrzeń kulturalno-rozrywkową, możliwość wypoczynku oraz zaplecze sprzyjające rozwojowi biznesu w postaci centrów konferencyjnych i targowych. Wypadkową tego etapu ewolucji są tzw. Airport City budowane w otoczeniu portów na całym świecie. Lotnisko 3. generacji ma natomiast pełnić rolę nowoczesnego centrum przemysłowego opartego na globalnej dostępności, które poprzez zdolność przyciągania najnowocześniejszych firm będzie w stanie samodzielnie tworzyć popyt na usługi lotnicze.

Realizację tej wizji ma umożliwić specjalna strefa ekonomiczna lotniska skupiona na rozwoju czterech podstawowych filarów. Pierwszy z nich to zbudowanie zróżnicowanego środowiska biznesowego sprzężonego z kompleksami edukacyjnymi, centrami badań i rozwoju oraz źródłami finasowania lotnictwa. Drugi filar, obok wzmocnienia roli turystyki, kładzie szczególny nacisk na podniesienie poziomu konkurencyjności logistyki poprzez dążenie do uzyskania statusu Globalnego Centrum Dystrybucyjnego dla branży e-commerce, rozwoju usług w modelu Fulfillment Center oraz rozbudowę infrastruktury do obsługi tzw. „zimnego łańcucha dostaw”. Trzeci rdzeń ma realizować zadania innowacyjnego kompleksu produkcyjnego skoncentrowanego na sektorze zaawansowanych technologii, materiałów oraz energii, ale także biotechnologii i innych gałęziach przemysłu 4.0. Czwartym elementem fundamentu mają być najwyższej klasy usługi MRO (Maintenance, Repair, Overhaul), czyli serwisowanie, naprawa i przeglądy samolotów oraz inne usługi wsparcia technicznego lotnictwa.

Pełna transformacja logistyki do końca dekady

Koncepcja zbilansowanego ekosystemu gospodarczego zdolnego do samodzielnego generowania popytu na usługi lotnicze ma się urzeczywistnić już w 2030 roku zapewniając 8,1 mld dolarów wpływów ze sprzedaży bezpośredniej w pierwszym roku funkcjonowania. Dodatkowe 13,6 mld dolarów ma zyskać południowokoreańska gospodarka dzięki pośredniemu oddziaływaniu i synergii czterech filarów tworzących specjalną strefę ekonomiczną lotniska.

W realizacji zadań w obszarze produkcji i logistyki kluczową rolę odegrać ma funkcjonująca już strefa wolnego handlu, w skład której, obok liczącego ponad 1,1 mln m kw. terminala cargo, wchodzi także kompleks logistyczny o powierzchni 1,6 mln m kw. (koleje 597 tys. m kw. jest w planach lub budowie). To tam ma powstawać Globalne Centrum Dystrybucyjne (Global Distribution Center, GDC) oraz nowoczesny kompleks produkcyjny. Jednym z podstawnych złożeń przyświecających idei GDC, czyli hubu logistycznego wyspecjalizowanego w obsłudze e‑commerce, jest wykorzystanie światowego know-how w dziedzinie logistyki wyprzedzającej opartej na analizie dużych zbiorów danych (Big Data), sztucznej inteligencji i uczeniu maszynowym. Uzyskanie zdolności do przewidywania trenów zakupowych oraz możliwość magazynowania towarów z wyprzedzeniem mają pozwolić na optymalizację produkcji i szybsze zaspokajanie przyszłego popytu, zwiększając tym samym konkurencyjność nie tylko samego portu, ale także dostawców korzystających z jego infrastruktury. Atrakcyjność lotniska dla sektora e‑handlu ma również zapewnić uzupełnienie oferty o bazę dla usług Fulfillment Center, czyli powierzania całości procesów realizacji zamówień internetowych zewnętrznym firmom logistycznym. Inchon chce w ten sposób zwiększyć własny udział w cyklu dystrybucyjnym towarów, wychodząc z założenia, że im więcej etapów obsługi odbywa się na jego terenie, tym wyższa konkurencyjność i zyski dla wszystkich zaangażowanych stron.

Wojciech Sienicki, dyrektor zarządzający polskiego oddziału Kuehne+Nagel, jednego z największych na świecie operatorów logistycznych:

Podobny scenariusz rozwoju logistyki lotniczej mógłby zostać zrealizowany również w Polsce, oczywiście po dostosowaniu założeń do lokalnych warunków funkcjonowania rynku. CPK może być bardzo ważnym punktem na europejskiej mapie przepływów e-commerce, ponieważ to nie tylko lotnisko, ale także cała sieć infrastrukturalna rozwijana w samym centrum kontynentu. Skupienie uwagi na kompleksowej obsłudze międzynarodowego e-handlu byłoby także odzwierciedleniem globalnego trendu widocznego w logistyce od co najmniej dekady i nie chodzi tylko o przewozy lotnicze, ale także inne rodzaje transportu. To samo dotyczy „zimnego łańcucha dostaw”, czyli transportu towarów w kontrolowanych warunkach termicznych, a zwłaszcza żywności i leków. W ostatnich latach także ten rynek rozwijał się bardzo dynamicznie i ma bardzo optymistyczne prognozy na najbliższe lata. Miniony rok pokazał, jak ważne są możliwości obsługi tego typu ładunków. Kuehne+Nagel odpowiada za transport szczepionek, tych przeciw COVID, ale także innych, w wielu krajach na świecie. Opracowanie certyfikowanych globalnych rozwiązań, zarówno dla szczepionek, jak i przewozu innych towarów farmaceutycznych, zajęło nam kilka lat. To jest nasza ewidentna przewaga konkurencyjna i dowód na dalekosiężne myślenie strategiczne. Posiadanie odpowiedniej infrastruktury, wspartej międzynarodową certyfikacją bez wątpienia wzmocniłoby także pozycję CPK oraz współpracujących z nim partnerów.

Zobacz też: 
Inchon chce być lotniskiem 3. generacji (cz. 2) 
Inchon chce być lotniskiem 3. generacji (cz. 3)

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane