Z początkiem 2024 roku DSV – Global Transport and Logistics rozpoczęło operacje w swoim najnowszym terminalu w Rzeszowie. We wrześniu operator logistyczny poinformował o zakończeniu kolejnego etapu projektu, który ułatwi firmom wymianę handlową z krajami spoza Unii Europejskiej.
Na łącznej powierzchni 2600 mkw. rzeszowskiego terminalu ulokowana jest przestrzeń magazynowa z dostępem do bram typu cross-dock, pozwalających na dystrybucję towaru bez konieczności jego przepakowywania. Co istotne, konstrukcja terminalu umożliwia realizację transportów w modelu drobnicowym do odbiorców w Polsce i 29 krajach europejskich.
– Rozmawiając z naszymi partnerami w Polsce i za granicą, widzimy nowy trend, który zmienia to, jak myślimy o logistyce. Ze względu na sytuację gospodarczą w Unii Europejskiej i niepewny popyt, zamawiający starają się ograniczyć ryzyko związane z kosztami magazynowymi towarów, dla których nie uda się znaleźć rynku zbytu. Dlatego coraz powszechniejszy staje się wymóg, aby poddostawcy dostarczali wolumeny częściej – ale w mniejszych partiach. W tym kontekście transport drobnicowy, pozwalający w razie potrzeby nadać nawet pojedynczą paletę, w wielu przypadkach okazuje się najbardziej ekonomicznym rozwiązaniem – mówi Andrzej Polkowski, kierownik ds. celnych w DSV – Global Transport and Logistics.
W lecie 2024 r. DSV uruchomiło także operacje magazynu czasowego zkładowania (MCS). Obiekt ten ułatwia firmom wprowadzanie towarów wytworzonych poza Europejskim Obszarem Gospodarczym do obiegu na terenie Europy. – Wierzę, że magazyn czasowego składania stanie się istotnym czynnikiem w procesie pogłębiania relacji handlowych pomiędzy Polską a Ukrainą, jak i innymi państwami europejskimi, oraz istotnym elementem w procesie odbudowy Ukrainy – wskazuje Andrzej Polkowski.
MCS, który podlega kontroli właściwego Urzędu Celno-Skarbowego, umożliwia składowanie towarów przez maksymalnie 90 dni na terenie Polski, zanim ich właściciel czy reprezentująca go agencja celna nie dopełnią procedury odprawy celnej. MCS DSV dysponuje powierzchnią blisko 1200 mkw. i 1530 miejscami paletowymi.
– Nasz rzeszowski MCS jest pierwszym obiektem w swoim rodzaju na całym Podkarpaciu, ponieważ Urząd Celno-Skarbowy zgodził się na to, aby w ramach strefy objętej dozorem celnym składowane były także produkty unijne. W praktyce oznacza to, że część celna jest zintegrowana z istniejącym terminalem i w jej obrębie możliwe jest składowanie zarówno ładunków objętych objętych dozorem celnym, jak i zwolnionych z tego obowiązku. Możliwość realizacji większego zakresu usług dla naszych partnerów bez konieczności fizycznej rozbudowy infrastruktury przekłada się na jej konkurencyjność, jak i niższy wpływ operacji na środowisko – dodaje Polkowski.