Scania wprowadza system, który ma ochronić baki ciężarówek przed kradzieżą paliwa. System z czujnikiem monitorującym poziom paliwa można zastosować w zbiornikach pojedynczych i podwójnych.

– Utrata paliwa już sama w sobie jest dużym problemem. Dużo gorsze jest jednak to, że uniemożliwia realizację dostaw zaplanowanych na dany dzień, co dla przewoźnika może wiązać się z nałożeniem kar – komentuje Eric Ljunggren, menedżer produktu w Scania.

Jeżeli poziom paliwa w baku znacznie spadnie, alarm włącza się i wydaje przenikliwy dźwięk – podobnie jak w przypadku standardowego systemu antywłamaniowego. Alarm uruchamia się również w przypadku manipulowania przy korku wlewu paliwa. Właściciel pojazdu otrzyma również e-mail, SMS i powiadomienie w portalu Scania Fleet Management (jeżeli ma wykupiony pakiet „Kontrola”).

Jeden z francuskich właścicieli floty wyliczył, że skradziony olej napędowy i związane z tym koszty dodatkowe oznaczają straty na poziomie 12 tys. euro w skali roku. Chociaż parking firmy jest ogrodzony i wyposażony w system monitoringu, kradzieże nadal się zdarzają. Zdarza się, że złodzieje uszkadzają i przebijają zbiorniki paliwa. Konieczne jest przeprowadzenie niezbędnych napraw, a wtedy pojazd jest wyłączony z eksploatacji. Francuzi postanowili więc, że nie będą tankować paliwa w piątki. Samochody pozostawiane na parkingu na weekend mają puste zbiorniki.

Jedną z cech alarmu Scania jest zniechęcanie potencjalnych złodziei – na zbiorniku paliwa jest naklejka z informacją o zabezpieczeniu. Ostrzeżeniem jest też czerwony korek wlewu. Jeśli to nie zniechęci złoczyńców, przy próbie dostania się do baku, właściciel auta i jego kierowca zostaną poinformowani o tym, że ktoś majstruje przy ich pojeździe.