Zakończył się transport największej w historii polskiej branży budowlanej tarczy TBM (Tunnel Boring Machine), która dotarła z Hiszpanii na Podkarpacie, aby wiercić tunel na odcinku S19. Ale to nie koniec transportu całej maszyny. W podróż wyruszą jeszcze dwie dostawy części do zmontowania gigantycznego „kreta”.
Tunel na odcinku drogi ekspresowej S19 Rzeszów – Babica w woj. podkarpackim drążony będzie przez maszynę TBM o długości 112 m i średnicy tarczy 15,2 m. Ten olbrzymi „kret” transportowany jest z Hiszpanii w elementach, drogą morską i lądową. Za jego dostawę odpowiada firma DB Schenker, wynajęta przez konsorcjum budowlane Mostostal Warszawa i Acciona Construcción.
Multimodalny transport maszyny
Pierwszy transport – największego elementu tarczy rozpoczął się w hiszpańskim mieście Noblejas. Tam TBM, została rozmontowana przez inżynierów, a jej części podzielono ze względu na ciężar i gabaryty. w połowie października rozładowano maszynę ze statku w porcie w Szczecinie. Stamtąd do Opola maszyna popłynęła Odrą na barce. 11 listopada rozpoczął się transport tarczy TBM drogą lądową z Portu Famet w Opolu.
29 listopada ładunek dotarł na plac budowy w Babicy. W sumie pokonał w Polsce 750 km. GDDKiA informuje, że rozpoczął podróż po drogach województwa opolskiego, następnie przez województwa śląskie, łódzkie, mazowieckie i lubelskie dotarł na miejsce budowy na Podkarpaciu. Transport przejechał m.in. autostradą A4, dalej przez węzeł Gliwice Sośnica wjechał na A1, a następnie poruszał się po S8 w kierunku Warszawy. Dalej, mostem w ciągu S2 przekroczył Wisłę i drogą ekspresową S17 i S12 dotarł do Lublina. Stąd skierował się na S19 i w okolicach Rzeszowa na obecną DK19, aby dotrzeć na plac budowy odcinka szlaku Via Carpatia.
Drugi transport wyrusza 3 grudnia
Jeden transport się zakończył, a za chwilę rusza kolejny. W nocy z 2 na 3 grudnia wyruszy konwój, który będzie wyglądał niemal identycznie jak ten pierwszy. Największy element tego transportu (napęd główny maszyny) będzie niewiele węższy, jednak jego waga to około 240 ton! Trasa przejazdu i utrudnienia z nią związane będą tożsame z tymi, jakie generował pierwszy transport, który dzisiaj osiągnął cel podróży.
Trzeci konwój, składający się z czterech zestawów, ruszy w styczniu. Będzie to jednak transport znacznie mniejszych części maszyny TBM. Nie będzie on generował utrudnień w ruchu i zostanie podzielony na dwie noce.
Wybór trasy nie był przypadkowy. To parametry ładunku i konkretnych obiektów inżynierskich były kluczowe dla takiego wyboru. Konwoje będą posiadać specjalistyczne zabezpieczenia: tablice VMS (znaki zmiennej treści), mobilne poduszki zderzeniowe za kolumną, piloci kierujący ruchem oraz obstawę policji.
GDDKiA apeluje o ostrożność
Podczas przejazdu drugiego konwoju, podobnie jak to miało miejsce przy okazji pierwszego, GDDKiA będzie w codziennych raportach informować o kolejnych etapach i utrudnieniach, jakie będzie on generował.
Zarządca dróg apeluje do kierowców o ostrożność i stosowanie się do znaków oraz wprowadzanej na czas przejazdu zmienionej organizacji ruchu. Przejazd pierwszego transportu wywołał olbrzymie zainteresowanie, a w wielu miejscach, pomimo zimna i późnej pory, gromadziły się tłumy widzów. – Apelujemy do nich o rozwagę, parkowanie pojazdów tak, by nie utrudniały przejazdu kolumny, i rozwagę przy robieniu zdjęć czy nagrywaniu filmów – czytamy w komunikacie GDDKiA.