Niekompletne dokumenty, błędy związane z miejscem dotarcia, rozbieżności pomiędzy towarem zadeklarowanym w dokumentach a stanem faktycznym, czy nieprzestrzeganie terminów tranzytu – to najczęstsze i zarazem kosztowne błędy w procedurach celnych. Eksperci międzynarodowej agencji celnej Bunasta podpowiadają jak uchronić się przed kosztami pomyłek.
Błąd pierwszy: Niekompletne dokumenty
Dokumenty składane do zgłoszenia celnego muszą być kompletne, uporządkowane i dobrej jakości. Braki w dokumentach zdarzają się relatywnie rzadko, jednak niekiedy występują sytuacje, że ten błąd opóźnia cały proces procedury celnej. – W zależności od tego, jaka procedura celna jest potrzebna, zmienia się lista wymaganych dokumentów. Braki formalne w dokumentach mogą uniemożliwić przeprowadzenie odprawy celnej. W efekcie opóźnia to cały proces transportu. Straty z tego powodu leżą głównie po stronie przewoźnika, ponieważ gdy ciężarówka nie jedzie, to nie zarabia. W sprawie dokumentów ważna jest współpraca wszystkich podmiotów odpowiedzialnych za organizację transportu na każdym jego etapie od załadunku do rozładunku. Warto pamiętać o profesjonalnej konsultacji dot. dokumentacji niezbędnej do odprawy celnej, tak by móc przygotować się i sprawdzić kompletność dokumentacji jeszcze przed załadunkiem – mówi Ewa Galewska, kierownik Oddziału Procedur Tranzytowych Bunasta w Polsce.
Jeśli przewoźnik nie dostarczy kompletu dokumentów na jeden z ładunków, które przewozi, to konsekwencją tego jest pełna rewizja towaru w urzędzie celnym. Generuje to kolejne przestoje i koszty (przeładunki) albo, co gorsza, może być to potraktowane przez urzędników jako próba przemytu.
Należy zwracać też uwagę na błędy w wypełnianych dokumentach, niewłaściwe zadeklarowane dane generują niepotrzebne kłopoty i wydłużają czas odprawy.
Błąd drugi: Miejsca przeznaczenia celnego
Urząd celny przeznaczenia jest jednym z najważniejszych elementów zgłoszenia tranzytowego. Ważne jest, aby przy składaniu dokumentów określić nie tylko kraj przeznaczenia, ale także konkretny kod celny urzędu przeznaczenia. W wielu przypadkach podawane jest tylko miasto.
Przykładem może być sytuacja, gdy ładunek jest kierowany do Ankary w Turcji. Istnieje wiele docelowych urzędów celnych, w których można dokonać formalności celnych. Agent celny musi określić jeden z nich w zgłoszeniu, zgodnie z życzeniem klienta, a przewoźnik musi udać się do tego określonego w zgłoszeniu, ponieważ udanie się do innego docelowego urzędu celnego może skutkować grzywną w wysokości do 1 000 EUR.
– Omówmy temat na przykładzie tranzytu. Procedura tranzytu unijnego rozpoczyna się w urzędzie celnym wyjścia, a kończy się wraz z przedstawieniem towarów i TAD w urzędzie celnym przeznaczenia zgodnie z przepisami tranzytowymi. Między urzędem celnym przeznaczenia a urzędem celnym wyjścia odbywa się wymiana komunikatów elektronicznych w NTCS. Może to być urząd celny pocztowy, lotniczy, morski. Jeśli nie będzie szczegółowych informacji od klienta, w jakim Urzędzie będzie zgłaszany import, to w takim wypadku, na przykład w Turcji, nie zostanie przyjęte zgłoszenie. Wówczas trzeba korzystać z usług składu i dokonywać procedur składowania, żeby zmienić dane w tranzycie. Natomiast w krajach UE operacja tranzytowa może zakończyć się w innym urzędzie celnym, niż zadeklarowano w zgłoszeniu tranzytowym. Taki urząd uznaje się wówczas za urząd celny przeznaczenia – dodaje Ewa Galewska.
Trzeba pamiętać, że czasem błąd ten skończy się tylko na pouczeniu, na przykład w Polsce i Niemczech, jednak w wyżej wspomnianej Turcji mandat jest obligatoryjny. Błędy zdarzają się najczęściej, gdy podmioty nie mają odpowiednich instrukcji do zlecenia.
Błąd trzeci: Ładunek w miejsca rozładunku
Jednym z najczęstszych błędów jest sytuacja, w której przewoźnicy udają się bezpośrednio do miejsca rozładunku zamiast do urzędu celnego przeznaczenia wskazanego w zgłoszeniu tranzytowym. W takim przypadku procedura tranzytowa nie zostaje zakończona, a towary nie zostają odprawione.
Na przykład tona jabłek jest transportowana ciężarówką z Kazachstanu na Litwę, a następnie trafia do supermarketu. W tym przypadku sklep jest miejscem rozładunku. Jabłka muszą najpierw zostać dostarczone do urzędu celnego w miejscu przeznaczenia, gdzie celnik sprawdza, czy przybyła tona jabłek, a nie gruszek, weryfikuje ich pochodzenie i jakość. Jeśli zawartość przesyłki zgadza się z dokumentami, procedura importowa jest zakończona, podatki są opłacone, a jabłka mogą dotrzeć do miejsca przeznaczenia. Jeśli jednak ładunek jest dostarczany bezpośrednio do supermarketu i ładunek jest rozładowywany, podatki importowe nie zostały zapłacone państwu. W takim przypadku przewoźnik, odbiorca lub pośrednik celny mogą zostać ukarani grzywną.
– Grzywna jest równowartością należności celno-podatkowych i odsetek urzędowych. Dodatkowe grzywny w większości przypadków nie są nakładane, ale mogą one wynikać z umowy pomiędzy zleceniodawcą a zleceniobiorcą usługi. W takich przypadkach zabezpieczenie finansowe składane przez osobę uprawnioną do korzystania z procedury mające na celu zapewnienie pokrycia należności celnych i innych opłat jest „zamrożone” na czas wyjaśnienia sprawy i prawidłowego zakończenia procedury. Niedopatrzenie to wynika najczęściej z niewiedzy przewoźnika i spedycji na temat prawa celnego. Czasem jest to niedopatrzenie kierowcy, importera, agenta celnego – przyczyny są naprawdę różne.– wyjaśnia Ewa Galewska.
Błąd czwarty: Dokumenty nie odpowiadają wartości towarów
Chociaż rzadko, zdarza się, że w dokumentach zadeklarowane są cegły, a w rzeczywistości są to inne materiały budowlane. Może to prowadzić do zajęcia towaru przez służby celne. Aby pojazd mógł szybko i sprawnie przekroczyć granicę i dotrzeć do urzędu celnego w miejscu przeznaczenia, dokumenty przewozowe posiadane przez przewoźnika oraz deklaracja muszą być wypełnione zgodnie ze wszystkimi wymogami organów celnych danego kraju i muszą odpowiadać zawartości i ilości towarów faktycznie załadowanych.
Błąd piąty: Nieprzestrzeganie terminów tranzytu
Istotne jest, aby procedura tranzytowa została zakończona w określonym przez urząd celny wyjścia terminie. Jest to bezpośrednia odpowiedzialność przewoźnika.
Funkcjonariusz celny określa termin tranzytu, w którym towary muszą zostać dostarczone do urzędu celnego przeznaczenia, biorąc pod uwagę trasę i urząd celny przeznaczenia wskazany w zgłoszeniu tranzytowym. Przewoźnik towarów jest odpowiedzialny za zapewnienie, aby towary zostały przedstawione w urzędzie celnym przeznaczenia w terminie i bez naruszenia zamknięć celnych stosowanych przez organy celne w celu identyfikacji towarów. Nieprzestrzeganie procedury tranzytu skutkuje karami administracyjnymi dla przewoźnika.
Kary te w każdym z krajów UE mogą być różnej wysokości. Nieprzestrzeganie terminów to problem, który występuje w około 1-2 proc. procedur tranzytowych.