Dzięki precyzyjnie przeprowadzonej odprawie celnej na przejściu granicznym w Korczowej, dwa niedźwiedzie brunatne zostały bezpiecznie przetransportowane z Ukrainy do ośrodka ochrony zwierząt Weidefeld w Niemczech. Procedurę eksportu obsłużyła agencja celna AC Porath, dla której było to trudne wyzwanie.
Transport niedźwiedzi wymagał wieloetapowych procedur celnych, które obejmowały tranzyt przez Polskę. – Ich początek miał miejsce na Ukrainie, gdzie został wykonany eksport, my przeprowadziliśmy tranzyt z Korczowej do urzędu celnego przeznaczenia – wyjaśnia Joanna Porath, właścicielka agencji AC Porath.
Przy czym należało po zamknięciu zgłoszenia wywozowego z Ukrainy najpierw dokonać zgłoszenia weterynaryjnego na granicy Unii Europejskiej. Bez dokumentu zdrowotnego CHEDD przywóz zwierząt nie byłby w ogóle możliwy. Po otworzeniu zgłoszenia tranzytowego w Korczowej należało przewieźć niedźwiedzie do Niemiec, gdzie odbył się import. – Początkowo problemem było samo ustalenie, który urząd celny ma przeprowadzić odprawę. Zamknięcie procesów celnych zostało zakończone w Holandii zamknięciem procedury czasowego eksportu – dodaje Joanna Porath.
Dramatyczny przebieg operacji logistycznej
Transport przez granicę stanowił ogromne wyzwanie logistyczne, ponieważ chodziło o wjazd do UE ściśle chronionych zwierząt z państwa trzeciego. Akcja ratunkowa, której przygotowania trwały dziesięć miesięcy, kilkukrotnie była zagrożona niepowodzeniem. Krytycznym momentem była sytuacja na granicy, gdy okazało się, że w nocy nie dyżuruje lekarz weterynarii. – Gdyby wjazd się nie powiódł, wszystkie zezwolenia wygasłyby, a kolejna szansa ratunku mogłaby pojawić się dopiero wiosną – relacjonuje Joanna Porath.
Sama odprawa celna w Korczowej trwała ok. sześciu godzin, bo dokumenty były sprawdzane w najdrobniejszych szczegółach. W tym czasie niedźwiedzie otrzymywały przekąski – jabłka, marchewki i jajka – co pozwalało im zachować spokój podczas długotrwałej nocnej procedury.
Fot.: Crossborder Animal Services/Facebook
Niezbędne dokumenty do odprawy obejmowały:
- upoważnienia
- świadectwa weterynaryjne
- pozwolenia CITES (wywozowe i importowe)
- dokumenty darowizny
- zgłoszenia CHED
- paszporty zwierząt
- świadectwa szczepień.
Historia uratowanych zwierząt
Niedźwiedzie z ukraińskiego azylu do ośrodka Weidefeld w Niemczech zostały przewiezione przez holenderską firmę specjalistyczną Crossborder Animal Services B.V. i pokonały dystans prawie 1300 kilometrów. Ich historia jest dramatyczna. Luba została odebrana matce i była zmuszana do występów cyrkowych. Myhasyk służył jako niedźwiedź do zdjęć z turystami, do momentu aż uznano go za zbyt niebezpiecznego i zamknięto w ciasnej stalowej klatce. Zwierzęta wykazują symptomy charakterystyczne dla zwierząt wykorzystywanych w pokazach cyrkowych i przetrzymywanych w małych przestrzeniach.
– Cieszymy się, że odprawa celna przebiegła sprawnie, a niedźwiedzie są już bezpieczne w swoim nowym domu – podsumowuje Joanna Porath.