Do zimowego utrzymania 18 500 km dróg zarządzanych przez GDDKiA, w sezonie 2023/2024 wykorzystano już ok. 310 tys. ton soli drogowej. Koszt jej zakupu, obecnych zapasów magazynowych, a także odśnieżania i usuwania śliskości zimowej na sieci dróg krajowych w tym sezonie zimowym wyniósł już ok. 200 mln zł.
Do akcji zimowego utrzymania dróg w sezonie 2023/2024, GDDKiA przygotowała ponad 2800 pojazdów. Po raz pierwszy pojazdy wyjechały na drogi 17 listopada. Najbardziej pracowitymi dniami od początku sezonu zimowego okazały się 2 i 3 grudnia 2023 r., gdy to na drogi krajowe pojazdy ZUD wyjechały odpowiednio ok. 4700 razy oraz 5500 razy.
Na początek sezonu zimowego w 283 magazynach Dyrekcji zgromadzono ok. 463 tys. ton chlorku sodu (tzw. soli drogowej), co stanowiło ok. 144 proc. średniego zużycia soli z ostatnich 10 lat. Do dyspozycji było też 2,6 tys. ton chlorku wapnia oraz 26 tys. ton materiałów uszorstniających.
GDDKiA informuje, że prace ściśle związane z zimowym utrzymaniem dróg (ZUD), w szczególności odśnieżanie i usuwanie śliskości zimowej, prowadzone są w trybie 24-godzinnym, 7 dni w tygodniu. Realizowane są przez wykonawców wyłonionych w drodze przetargów, z którymi GDDKiA zawarła umowy na utrzymanie całej sieci.
Utrzymanie dróg krajowych prowadzone jest w jednym z czterech standardów, przy czym najniższym (standardem V) objęte są dodatkowe jezdnie zlokalizowane przy autostradach i drogach ekspresowych.
GDDKiA podkreśla, że służby drogowe mogą tylko łagodzić skutki wyjątkowo trudnych warunków pogodowych, związanych z obfitymi opadami śniegu lub marznącego deszczu, ale nie są w stanie całkowicie im zapobiec. - Gdy trwają intensywne opady śniegu, nie ma możliwości, aby jezdnia była czarna. Kilka minut po przejeździe pługu ponownie pokrywa się ona śniegiem. Na prawym pasie (na jezdniach z większą liczbą pasów ruchu) nawierzchnia dłużej pozostaje czarna niż na lewym. Jest to efektem przeważnie większej liczby samochodów przejeżdżającym po prawym pasie, które przenoszą znajdującą się na drodze sól, co przyspiesza jej działanie – informuje zarządca dróg krajowych i autostrad.
Zadaniem kierowców obsługujących sprzęt do zimowego utrzymania dróg jest zapewnienie przejezdności. Sprzęty są szerokie, niektóre zajmują cały pas drogi, poruszają się wolno, z prędkością ok. 40-50 km/h. Za sobą pozostawiają jednak odśnieżoną drogę – bezpieczniejszą i gwarantującą płynniejszy ruch. Mimo że służby drogowe posługują się żółtymi światłami sygnalizacyjnymi, a nie jak policja czy pogotowie ratunkowe niebieskimi, pełnią rolę zbliżoną do tej przypisanej służbom porządkowym i ratowniczym.
Z tego względu GDDKiA apeluje o przepuszczanie takich pojazdów. Utrudnianie im pracy, np. poprzez nieprzepuszczanie na drodze czy jej zajeżdżanie, stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia zarówno pracowników służb, jak i pozostałych użytkowników dróg. Niestety, wciąż zdarzają się przypadki wjechania w pracujące na drodze pojazdy zimowego utrzymania. – Zwolnijmy i zachowajmy szczególną ostrożność. Obserwujmy i zwracajmy uwagę na to, co dzieje się na pasach awaryjnych. To właśnie na tym fragmencie jezdni – w ramach realizowanych zadań – także mogą znajdować się pojazdy służby drogowej – czytamy w komunikacie Dyrekcji.