Przewoźnicy kolejowi rozliczają się z dostawcą energii trakcyjnej w oparciu o plany wykonywanej pracy przewozowej. Ponieważ podczas pandemii koronawirusa jeździ znacznie mniej pociągów, PKP Energetyka podjęła korzystną dla operatorów decyzję: będą mogli skorygować plany pracy przewozowej, dzięki czemu zapłacą za zużytą, a nie zamówioną energię.
Znacząco zmniejszyła się praca w przewozach towarów, a firmy pasażerskie już obniżyły swoje przewozy nawet
o ponad 60 proc. Kiedy nie jeżdżą pociągi nie płynie też energia, chociaż została ona wcześniej zakontraktowana w formule kompleksowych umów długoterminowych.
PKP Energetyka informuje, że widząc trudną sytuację swoich klientów, zaproponowała im możliwość rozliczania zakupionej energii w oparciu o znacznie mniejszy plan pracy przewozowej. Pozwoli to przewoźnikom dostosować ilość kupowanej energii trakcyjnej do ograniczonego rozkładu jazdy. Uratuje to wiele budżetów przedsiębiorstw przewozowych, ale nie rozwiąże sytuacji w branży w długim terminie.
– Zmniejszenie ruchu w sektorze kolejowym istotnie obniża także zapotrzebowanie na energię trakcyjną i generuje niespotkane dotąd straty. Jednocześnie mamy obowiązek utrzymania stabilności i pełnej ciągłości zasilania sieci, co wiąże się z dodatkowym obciążeniem finansowym. Wiemy, że kolej może przetrwać ten trudny czas tylko dzięki wzajemnemu wsparciu i bliskiej współpracy całego sektora. Pomagamy przewoźnikom tu i teraz, bo potrzebne są szybkie, konkretne działania – mówi Wojciech Orzech, prezes PKP Energetyki.
Według Orzecha kluczowe będą jednak kompleksowe rozwiązania dla kolei, które uwzględnią zarówno potrzeby firm infrastrukturalnych, jak i przewoźników. O potrzebie stworzenia tarczy dla kolei od dawna mówi wielu ekspertów.
Aby zapewnić stabilność systemu energetycznego i ciągłość dostaw PKP Energetyka utworzyła m.in.
10 dodatkowych, niezależnych i w pełni odizolowanych centrów dyspozytorskich jako rezerwowe dla służb odpowiedzialnych za ciągłość dostaw i dystrybucję energii.
Zabezpieczono także działanie grupy blisko 90 dyspozytorów, którym zagwarantowano warunki do pracy w pełnej izolacji. Brygady w terenie funkcjonują w oparciu o komunikację elektroniczną z użyciem systemu klasy Workforce Management (PLANER), a wszyscy pracownicy administracyjni pracują zdalnie.
Całość działań koordynuje Sztab Kryzysowy składający się z 40 menedżerów z wszystkich kluczowych obszarów, który pracuje w trybie ciągłym przez 7 dni w tygodniu. Firma wspiera swoich pracowników, dostarczając im potrzebne środki dezynfekujące i zabezpieczające. Uruchomiła również specjalny program wsparcia dla swoich emerytowanych pracowników.