Kontenery, które w ostatnich latach pokonywały kolejową trasę z Chin przez Rosję do Europy, transportowane są teraz drogą morską, co zwiększa koszty transportu oraz grozi pogłębieniem problemów globalnych łańcuchów dostaw. Analitycy twierdzą, że biznes jest zmuszony zgodzić się na wyższe stawki, aby zachować produkcję w europejskich zakładach.
Z powodu inwazji Rosji na Ukrainę, firmy logistyczne przewożące z Chin do Europy części samochodowe, komputery czy smartfony, szukają alternatywnych tras dla Nowego Jedwabnego Szlaku, aby omijać Rosję i Ukrainę. Agencja Bloomberg informuje, że z jednej strony chcą zapewnić bezpieczny transport ładunków, a z drugiej, uniknąć niebezpieczeństw związanych z sankcjami nałożonymi na Rosję, w tym na koleje rosyjskie. Przykładem jest firma Kuehne + Nagel International, która zawiesiła przewozy kolejowe między Azją i Europą.
Rohlig Suus zawiesza przewozy na Nowym Jedwabnym Szlaku
Wiele firm przerzuciło swoje kontenery na statki, ale transport morski od dawna boryka się z wieloma trudnościami, które teraz się pogłębią. W największych portach morskich występuje spiętrzenie ładunków, spowodowane niedoborem pracowników (wielu Chińczyków choruje na covid). Przedsiębiorcy cytowani przez Bloomberga, twierdzą, że sposobem rozwiązania tych problemów i zapobieżeniem wstrzymania produkcji w fabrykach samochodów może być kombinacja różnych rodzajów transportu, m.in. morskiego i lotniczego. Niedawno informowaliśmy o wyzwaniach dla sektora lotniczego w związku z zamknięciem rosyjskiego nieba.
– W takiej sytuacji dla firm najważniejsze jest dostarczenie towarów, nawet jeśli koszt transportu będzie wyższy od zakładanego. Chodzi o zachowanie procesu produkcji – powiedziała Um Kyung-a, analityk ds. transportu w Shinyoung Securities Co. w Seulu, cytowana w depeszy Bloomberga.
Spadek przewozów na Jedwabnym Szlaku jest przejściowy
Według chińskiego dziennika „Security Times” przewozy na Nowym Jedwabnym Szlaku zmniejszyły się z powodu wojny na Ukrainie o 70 proc. Rocznie na tej trasie przewożonych było dotąd ok. 1,46 mln kontenerów, co stanowi ok. 4 proc. całej wymiany handlowej między Chinami i Europą.