Ponieważ Rosja odcięła Ukrainę od dostępu do morza, nasz wschodni sąsiad rozwija obroty w handlu zagranicznym wykorzystując transport lądowy i śródlądowy. Według ukraińskiego ministra infrastruktury Ołeksandra Kubrakowa, eksport i import rosną o 20 proc. miesięcznie. Aby utrzymać to tempo, niezbędna jest pomoc logistyczna Polski i Rumunii.
Ukraiński eksport i import odbywa się aktualnie tylko poprzez zachodnią granicę lądową oraz porty rzeczne na Dunaju. W ostatnich miesiącach obroty handlu zagranicznego rosną o 20 proc. miesięcznie. – Możemy utrzymać to tempo. Ale to zależy od tego, jak nasi polscy i rumuńscy koledzy nam w tym zadaniu pomogą – powiedział ministera infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow agencji Interfax-Ukraine podczas Konferencji Odbudowy Ukrainy w Lugano w Szwajcarii.
Według Kubrakowa, Polska bardziej popiera starania o rozwój transportu do i z Ukrainy, a Rumunia mniej. Jako przykład przytoczył niedawną rozbudowę przejścia na granicy ukraińsko-polskiej Korczowa-Krakowiec, gdzie zwiększono liczbę pasów dla ciężarówek z 4 do 10 oraz stworzono dodatkowe pawilony do kontroli celnej i paszportowej.
Kubrakow zaznaczył, że rozbudowa zdolności logistycznych eksportowo-importowych jest jednym z ważnych elementów Planu Odbudowy Ukrainy.
Według Interfax-Ukraine, w czerwcu 2022 r. Ukraina wyeksportowała 1,41 mln ton zbóż w porównaniu do 1,2 mln ton w maju. Eksport zboża przez porty przed wojną wynosił 4-5 mln ton miesięcznie.
