W planach duńskiej linii żeglugowej DFDS jest zakup sześciu statków o napędzie elektrycznym do obsługi przewozów po kanale La Manche. Będą pokonywały trasę Dunkierka–Dover i Calais–Dover transportując pasażerów oraz ładunki.
Pierwsze dwa statki elektryczne mają być wprowadzone do eksploatacji do 2030 r., a pozostałe mają zostać dostarczone przed 2035 r. – To ważny krok w kierunku dekarbonizacji transportu przez kanał La Manche. Ze względu na stosunkowo niewielką odległość między Wielką Brytanią a Francją trasy są optymalne dla elektrycznego transportu promowego. Elektryfikacja naszej floty obsługującej kanał La Manche będzie ważnym krokiem w kierunku osiągnięcia celów klimatycznych, a dzięki tej inwestycji przyspieszamy przejście do bardziej ekologicznej branży morskiej – mówi Torben Carlsen, dyrektor generalny DFDS.
Kanał La Manche to jeden z najbardziej ruchliwych korytarzy żeglugowych na świecie. Łączy dwie największe gospodarki świata i odpowiada za 33 proc. handlu między UE a Wielką Brytanią. DFDS oraz porty w Dover, port Boulogne Calais i port w Dunkierce zobowiązały się do współpracy na rzecz dekarbonizacji ruchu morskiego w Cieśninie Dover w drodze protokołu ustaleń z dnia 15 marca 2023 r.
Wdrożenie floty e-statków nie będzie możliwe bez współpracy z wieloma partnerami, w tym z władzami Francji. W ostatnich latach DFDS i władze francuskie zintensyfikowały dialog, a rząd francuski uruchomił niedawno ambitny plan transformacji energetycznej kraju, skupiający się na infrastrukturze. – Transformacja ekologiczna nie jest czymś, co możemy osiągnąć sami. Bez dostępu do odpowiedniego zasilania na lądzie i infrastruktury umożliwiającej ładowanie w portach nie możemy eksploatować statków elektrycznych. Cieszę się, że mamy wspólne ambicje z rządami po obu stronach kanału La Manche, aby umożliwić utworzenie ekologicznych korytarzy transportowych – powiedział Carlsen.