Największy port morski w Europie – Rotterdam ustanowił w ubiegłym tygodniu nowy rekord w przeładunkach kontenerów: 15 mln TEU. Tyle jednostek nie przeładowano dotąd w ciągu jednego roku w żadnym porcie na naszym kontynencie.
15-mln kontener przypłynął do Rotterdamu na statku MSC. Zawinięciu kontenerowca towarzyszyła uroczysta oprawa – z łodzi patrolowej oddano salut strumieniem wody. Zarząd portu miał powód do świętowania. Na jesieni 2020 r. znacząco spadły przeładunki w Rotterdamie z powodu pandemii. W tym roku udało się nadrobić straty z nawiązką. W ciągu 9 miesięcy tego roku holenderski port osiągnął wzrost przeładunków kontenerów o 7,8 proc. Popyt na przewozy kontenerów rośnie w związku z popandemicznym odbiciem gospodarki.
Część przeładowanych kontenerów stanowiły puste jednostki, przez co wzrost wolumenu kontenerów był większy od wzrostu masy przeładowanej w Porcie Rotterdam. Dodatkowo spadła w tym roku średnia waga pełnego kontenera. Wiązało się to ze wzrostem stawek frachtu morskiego – spedytorzy zrezygnowali z transportu ciężkich ładunków o niskiej wartości.
Szczyt w przeładunkach kontenerów powinien nadejść w 2022 r. – Spodziewamy się ekstremalnego zatłoczenia terminali kontenerowych, ponieważ popyt na przewozy kontenerów, a także flota kontenerowców, rosną znacznie szybciej od wzrostu przepustowości portowych terminali – informuje Emile Hoogsteden, dyrektor handlowy Zarządu Portu w Rotterdamie.