ICTSI, właściciel BCT – Bałtyckiego Terminalu Kontenerowego, nominował Wojciecha Szymulewicza na nowego prezesa zarządu BCT. Szymulewicz zastąpił na tym stanowisku Krzysztofa Szymborskiego, który odszedł na emeryturę po 10 latach zarządzania terminalem.
Wojciech Szymulewicz karierę w BCT rozpoczął w 2006 r. jako kierownik Działu IT. W ciągu ostatnich 13 lat pracował na kluczowych stanowiskach w BCT oraz za granicą na rzecz Grupy ICTSI. Od 2016 r. był prezesem zarządu w Adriatic Gate Container Terminal (AGCT) w Rijece, w Chorwacji.
– Witamy pana Wojciecha Szymulewicza z powrotem w Gdyni. Skuteczność operacyjna, innowacyjne rozwiązania logistyczne i znaczący wkład w działalność Portu Gdynia zapewniają stałym klientom BCT sprawną obsługę, która spełnia, a nawet przekracza standardy międzynarodowe. Jesteśmy przekonani, że pan Szymulewicz nie tylko zagwarantuje obecne, oferowane przez terminal, najwyższe standardy obsługi, ale również wniesie pozytywny wkład w nieustanny rozwój BCT – komentuje Hans-Ole Madsen, senior vice president ICTSI na region EMEA.
Większość zainteresowanych sprawami BCT – zwłaszcza wyrzucona z pracy ofiara mobbingu w BCT pod rządami poprzedniego prezesa – liczyli po tej nominacji na nowe podejście do ważnych spraw i ostateczne zamknięcie przykrego tematu ofiary mobbingu. Niestety, po pierwszym ludzkim odruchu prezesa, który po objęciu stanowiska zaproponował ofierze (swojej dawnej koleżance z pracy) spotkanie w celu przegadania nierozwiązanych spraw, szybciutko – niewątpliwie pod naciskiem – zmienił zdanie i …. odesłał ją do swoich nowych, negujących rzeczowe argumenty prawników. No cóż, stołek jest przecież najważniejszy (a im wyższy stołek, tym mniej ważny człowiek i jego zrujnowane przez BCT zdrowie i życie). Nieładnie panie Wojtku, oj nieładnie.