Paczka z nieba, czyli drony rewolucjonizują logistykę

Lars_Nissen / Pixabay

Rosyjska pizzeria korzysta dronów przy dostawach potraw do klientów, Geodis wykorzystuje je podczas inwentaryzacji w magazynach, a potentaci logistyczni, w tym Amazon, UPS i DHL dostarczają przesyłki z powietrza pod wskazany adres. Przyszłość logistyki jest związana z dronami, szczególnie, że ich eksploatacja okazała się dość tania – koszty są o 80 proc. mniejsze od zastosowania innych środków transportu.

Dron to potoczna nazwa bezzałogowego obiektu latającego, pilotowanego zdalnie lub wykonującego lot autonomiczny, czyli taki, w którym pilot nie bierze udziału – urządzenie porusza się po wyznaczonej wcześniej trasie. O tego typu bezzałogowych maszynach wzmianki pojawiły się już dawno temu. Najpierw drony zaczęto wykorzystywać w wojsku, a współcześnie, z racji ich szerokiej dostępności, powszechne zastosowanie znalazły m.in. w rolnictwie (wykorzystuje się je np. do monitorowania wzrostu roślin), a także w geodezji, ochronie osób i mienia, prowadzeniu pomiarów i badań naukowych czy w fotografii. Obecnie drony często wykorzystuje się również przy prowadzeniu inspekcji mostów. Korzystając z dronów można także kontrolować populację zwierząt leśnych, a w przypadku wystąpienia katastrofy ekologicznej łatwo określić stopień skażenia środowiska.

Pizza zjeżdża po linie

Drony znajdują też zastosowanie w szeroko pojętej logistyce, m.in. w charakterze dostawców. Testy z użyciem dronów do dostarczania pizzy prowadziła sieć Domino’s Pizza. Tematem dostarczania pizzy za pomocą dronów zainteresowała się też rosyjska sieć Dodo Pizza. Eksploatowany przez nią dron, który nie schodził poniżej wysokości 20 m (aby nie został ukradziony) zamówioną pizzę spuszczał na linie. Z tej usługi korzystali klienci przybywający w plenerze (np. w parkach).

Obecnie można wyróżnić kilka rodzajów dronów, tóre różnią się m.in. kształtem oraz liczbą śmigieł. Najbardziej popularne modele tych latających maszyn są wyposażone w 4 śmigła, a także kamerę.

W przypadku logistyki drony często wykorzystuje się w magazynach, np. podczas inwentaryzacji. Takie rozwiązanie przetestowała firma Geodis, która przeprowadziła przy ich pomocy inwentaryzację z wykorzystaniem geolokalizacji. Drona wyposażono w wysokiej rozdzielczości kamerę do skanowania kodów kreskowych palet. Dane były przesyłane w czasie rzeczywistym do systemu zarządzania magazynem klasy WMS.

Amazon Prime Air

Jeśli chodzi o transport, prekursorem zastosowania dronów, jako narzędzia służącego do dostarczania niewielkich gabarytowo przesyłek jest Amazon, które pierwsze testy z wykorzystaniem dronów rozpoczęło już wiele lat temu. Opracowano system Prime Air i rozpoczęto testy nad realizacją szybkich dostaw towarów. Ustalono, że drony będą w stanie dostarczać przesyłki ważące maksymalnie 2,3 kg (co w przypadku Amazona stanowi około 86 proc. wszystkich zamówień). Klient, który chciał, aby dron dostarczył mu przesyłkę, przy składaniu zamówienia zaznaczał taką opcję dostawy.

Amazon nadal pracuje nad tym, aby drony dostarczały towary w promieniu 24 km od centrów dystrybucyjnych firmy. Dron wyposażony w jednorazowe pudełko po wystartowaniu z centrum dystrybucyjnego kieruje się pod drzwi klienta. W przyszłości dron będzie mógł pobrać paczkę jeszcze z linii pakowania, a planowany czas dostawy (od momentu zamówienia towaru przez klienta do momentu dostarczenia przesyłki) nie przekroczy 30 minut.

W dronie Amazona zastosowano szereg czujników i algorytmów do wykrywania przeszkód w postaci obiektów nieruchomych (na przykład kominów) oraz obiektów, które cechuje ciągła zmiana położenia w powietrzu (na przykład paralotniarzy). Czujniki wizyjne i metody analizy obrazu powalają dronowi nawet na wykrywanie linii wysokiego napięcia. Oczywiście, tak samo jak start i bezpieczny lot, ważną kwestię stanowi także faza podejścia do lądowania. W tym przypadku Amazon Prime Air wykorzystuje stereowizję oraz algorytmy sztucznej inteligencji, dzięki którym jest w stanie wykryć ludzi i zwierzęta na obszarze, na którym zamierza osiąść. Testy już wypadły pozytywnie. Pierwszym towarem, który dron w 13 minut dostarczył do klienta, była książka.

Szefowie Amazona, dostrzegając szerokie możliwości zastosowania dronów, nie poprzestają tylko na planach wykorzystywania ich do dostarczania towarów. Myślą też o dronach dozorujących. Dron w czasie dostarczania paczki pod wskazany adres i podczas powrotu do pierwotnej lokalizacji mógłby zostać skierowany do wykonywania zadań dodatkowych, m.in. związanych z dozorem.

Klient, który skorzysta z usługi dozorowania, otrzyma obraz lokalizacji, nad którą zamówił dozór, a część obrazu, na której byłoby widać na przykład działkę sąsiada, zostałaby automatycznie zamazana. W ten sposób Amazon chciałby chronić prywatność. W przypadku wykrycia przez drona nieprawidłowości, system od razu wysyłałby powiadomienie (telefoniczne lub tekstowe) do usługobiorcy oraz służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na danym terenie.

Parcelocoptery w DHL-u

Firma kurierska DHL, podobnie jak Amazon, już od wielu lat pracuje nad stworzeniem drona dostawczego, który dostarczy przesyłki do miejsc trudno dostępnych. Stworzony Parcelocopter 1.0 wymagał ciągłego manualnego sterowania przez operatora. Parcelocopter 2.0 był już o wiele bardziej zaawansowany. Wyposażenie go w kontroler posiadający więcej funkcji i wsparcie systemem GPS sprawiło, że maszyna lot mogła wykonywać już w pełni autonomicznie, jednak ani zasięg, ani jej udźwig nie były satysfakcjonujące, gdyż zasięg maszyny wynosił zaledwie kilka kilometrów, a udźwig nie przekraczał kilograma.

Parcelocopter 3.0 może przenieść ładunek cięższy, niż mogły przenosić maszyny wcześniejszych generacji i lata z prędkością ponad 100 km/h. Ponadto na jednym ładowaniu może pokonać ponad 100 km w zależności od wagi ładunku. Co ważne, firma nie ustaje w rozwoju maszyn. Obecnie wykorzystuje generację 4.0.

Przy chęci wdrożenia na szerszą skalę tego typu rozwiązań ważne jest również stworzenie infrastruktury, która pozwoli obsługiwać drony. DHL stworzył w tym celu coś w rodzaju dużego paczkomatu. Dzięki niemu dron będzie mógł wylądować w celu przeprowadzenia rozładunku. Co ważne, proces ten jest całkowicie autonomiczny.

Szczególnie duże zapotrzebowanie na drony kurierskie występuje W Chinach, gdzie z uwagi na częste zatory drogowe czas dostawy jest znacznie wydłużony. Właśnie w celu opracowania metody efektywniejszego dostarczania przesyłek w chińskich obszarach miejskich DHL Express ogłosił strategiczne partnerstwo z firmą Ehang, która zajmuje się produkcją inteligentnych obiektów latających. Dron Ehang Falcon posiada 8 śmigieł na 4 ramionach oraz inteligentny moduł sterowania lotem. Może startować i lądować pionowo, posiada lokalizator GPS, inteligentne planowanie trasy lotu, w pełni zautomatyzowane połączenie sieciowe i planowanie w czasie rzeczywistym.

Firma DHL nie zdecydowała się jeszcze na to, aby paczki dostarczać bezpośrednio pod wskazany przez klienta adres – jak na razie jest to procedura zbyt skomplikowana. Takie działanie zagrażałoby nie tylko samemu dronowi, lecz także znajdującym się w pobliżu miejsca jego lądowania ludziom i zwierzętom.

UPS przenosi szczepionki

Również UPS nie próżnuje, jeśli chodzi zastosowanie nowych technologii. Oddział UPS Flight Forward w Stanach Zjednoczonych ma uprawnienia do działania w charakterze linii lotniczej korzystającej z dronów. W ramach pierwszych podejmowanych testów drony już dostarczają próbki krwi i tkanki ze szpitala do centralnego laboratorium w obrębie kampusu WakeMed. UPS wykorzystuje drony także w celu dostarczania szczepionek w trudno dostępne miejsca, a także do sprawdzania zapasów zlokalizowanych na położonych wysoko półkach magazynowych.

Firma UPS może pochwalić się także wykorzystaniem dronów do wspomagania kurierów. Przedsiębiorstwo ogłosiło bowiem, że z powodzeniem przetestowało dostawy za pomocą drona, który startuje z górnej części samochodu kurierskiego. Taki dron jest w stanie dostarczyć przesyłkę pod wskazany adres, a następnie powrócić na dach pojazdu, z którego startował. Co ważne, cała operacja nie wymaga od kuriera przestoju. Kurier może kontynuować jazdę wyznaczoną trasą w celu dostarczenia kolejnego towaru.

Za i przeciw

Argumenty przemawiające za wykorzystaniem dronów w logistyce to: zmniejszenie kosztów prowadzenia działalności, możliwość dostawy w godzinach poza standardowym czasem pracy kurierów, usprawnienie realizowanych procesów logistycznych i zmniejszenie negatywnego wpływu na środowisko. Korzystając z dronów, można też ograniczyć liczbę wypadków na drogach, zwiększyć bezpieczeństwo pracowników magazynowych i wyeliminować błędy popełniane przez pracowników w czasie inwentaryzacji.

Do wad dronów zaliczają się:

  • możliwość uszkodzenia drona w wyniku działania warunków atmosferycznych,
  • niebezpieczeństwo uderzenia dronem w przeszkodę,
  • ktoś może przejąć drona,
  • dron może stanowić zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia ludzi,
  • mała pojemność baterii lub akumulatorów, co ogranicza lot dronem.

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane