Spory na tle przepisów europejskich dotyczących zakazów spędzania regularnego, 45-godzinnego odpoczynku kierowcy w pojeździe, toczą się od prawie 20 lat. Największe zmiany zostały wprowadzone w 2020 r. poprzez przepisy Pakietu Mobilności. Kiedy kierowca może dostać mandat za spędzenie noclegu w kabinie i czy jest zobowiązany przedstawić rachunki za pobyt w hotelu?
Pierwotna wersja artykułu 8 ust. 8 kluczowego Rozporządzenia 561/2006 z 2006 r. brzmiała następująco:
„Jeżeli kierowca dokona takiego wyboru, dzienne okresy odpoczynku i skrócone tygodniowe okresy odpoczynku poza bazą można wykorzystywać w pojeździe, o ile posiada on odpowiednie miejsce do spania dla każdego kierowcy i pojazd znajduje się na postoju.”
Przepis nie był precyzyjny i nie zakazywał kierowcom spać w kabinie pojazdu w czasie tygodniowego odpoczynku. Niektóre kraje takie jak Belgia, Niemcy i Francja wprowadziły jednak do swoich regulacji krajowych takie zakazy i surowo karały kierowców, którzy ich nie przestrzegali.
– Przepisy te budziły kontrowersje wśród przewoźników, aż do wydania przełomowego Wyroku Trybunału Sprawiedliwości w dniu 20 grudnia 2017 roku. Jeden z belgijskich przewoźników Vaditrans BVBA otrzymał karę 1800 euro za to, że jego kierowca spędził tygodniowy odpoczynek w kabinie pojazdu. Przewoźnik zaskarżył tę karę, ponieważ uznał, że jest sprzeczna z unijnymi przepisami. Sprawa trafiła do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który potwierdził legalność takich kar
– wskazuje Paulina Eliasz-Pietrusewicz, prawnik w TC Kancelarii Prawnej.
Teza wyroku TSUE z 12 grudnia 2017 roku była następująca:
„Artykuł 8 ust. 6 i 8 rozporządzenia nr 561/2006 należy interpretować w ten sposób, że regularnych tygodniowych okresów odpoczynku w rozumieniu art. 8 ust. 6 tego rozporządzenia nie wolno kierowcy spędzać w pojeździe.”
Nowe prawo i kolejne kontrowersje
Odzwierciedleniem powyższej tezy jest zmieniony artykuł rozporządzenia 561/2006 wprowadzony tzw. Pakietem Mobilności, który brzmi od dnia 20 sierpnia 2020 roku następująco:
„8. Regularne tygodniowe okresy odpoczynku oraz dowolny tygodniowy okres odpoczynku trwający ponad 45 godzin wykorzystywany jako rekompensata za wcześniejsze skrócone tygodniowe okresy odpoczynku nie mogą być wykorzystywane w pojeździe. Muszą one być wykorzystane w odpowiednim dla każdej płci miejscu zakwaterowania wyposażonym w odpowiednią infrastrukturę noclegową i sanitarną.”
W wyniku powyższej zmiany wszystkie kraje Unii Europejskiej powinny wdrożyć sankcje za spędzenie tygodniowego odpoczynku kierowcy w kabinie pojazdu. Kolejne kontrowersje pojawiły się na tle możliwości kontrolowania i możliwości nakładania mandatów za złamanie tych zakazów. Służby kontrolne w Niemczech, Francji czy Belgii podczas kontroli wymagały od kierowców dokumentacji potwierdzającej odbycie odpoczynku poza pojazdem, np. rachunku za hotel.
– Jak się okazało, takie działania były nielegalne. Stanowisko Komisji Europejskiej w tej kwestii jest jednoznaczne: organy ścigania nie mogą wymagać od kierowców podczas kontroli drogowych dokumentów (np. rachunków za hotel) potwierdzających, że ich regularne tygodniowe odpoczynki zostały odebrane poza pojazdem. Z dodatkowych wyjaśnień Komisji Europejskiej wynika, że służby kontrolne mogą kontrolować i nakładać kary w przypadku złapania kierowcy na tzw. „gorącym uczynku” lub jeśli kierowca się do tego przyzna – zwraca uwagę Paulina Eliasz-Pietrusewicz.
Jak tę kwestię traktuje prawodawstwo w omawianych krajach?
Kary za nocleg we Francji
Wprowadzone we Francji kary są najbardziej dotkliwe. Francuska ustawa nr 2014-790 z dnia 10 lipca 2014 roku mająca na celu zwalczanie nieuczciwej konkurencji społecznej uzupełniła istniejące ustawodawstwo francuskie w zakresie europejskich przepisów socjalnych. Artykuł 15. tej ustawy wprowadził zatem do francuskiego kodeksu transportowego nowy artykuł L. 3315-4-1, który przewiduje karę roku pozbawienia wolności i grzywnę w wysokości 30 000 euro za czynność organizowania przez firmę pracy swoich kierowców bez zapewnienia, aby odbywali oni swój normalny tygodniowy odpoczynek (okres odpoczynku trwający co najmniej 45 godzin) poza pojazdem.
Artykuł 3 ust. 4 dekretu nr 86-1130 z dnia 17 października 1986 roku uzupełnia te przepisy. Wprowadza on karę grzywny piątej kategorii w wysokości do 1500 euro (lub 3000 euro w przypadku recydywy) za wykorzystanie normalnego tygodniowego okresu odpoczynku w pojeździe.
Kary za nocleg w Niemczech
W 2017 roku Niemcy wprowadziły zmiany w ustawie o kierowcach (FPersG), które obowiązują od 25 maja 2017 roku. Według katalogu kar kierowcy grozi wówczas kara do 60 euro za każdą godzinę tygodniowego odpoczynku w ciężarówce.
Konsekwencje dla przedsiębiorcy są jednak jeszcze poważniejsze: grozi mu kara do 180 euro za godzinę spędzoną w ciężarówce, co przy 45-godzinnej pauzie może wynosić w sumie 2700 euro kary dla kierowcy i 8100 euro kary dla przewoźnika. W Niemczech do kontroli samochodów uprawniona jest nie tylko policja, ale także służby celne i BAG.
Kary za nocleg w Belgii
Belgia jako jeden z pierwszych krajów w dniu 21 czerwca 2014 roku wprowadziła karę za regularny odpoczynek tygodniowy w kabinie pojazdu. Kara wynosi 1800 euro. Służby belgijskie mają jednak bardzo restrykcyjne podejście i kontrola może zakończyć się konfiskatą pojazdu, jeśli organ kontrolujący uzna, że mogło dojść do innych naruszeń związanych z czasem pracy kierowcy lub nieprawidłowego wynagradzania kierowcy.
Nocleg w hotelu bez zachowania rachunków
Zgodnie z regulacjami unijnymi kierowcy nie mogą spędzać regularnej tygodniowej przerwy (trwającej co najmniej 45 godzin) w kabinie pojazdu. Ta przerwa musi być spędzona poza pojazdem, na przykład w hotelu lub innym odpowiednim miejscu zakwaterowania. Celem tego przepisu jest zapewnienie kierowcom odpowiedniego odpoczynku w komfortowych warunkach. Zakaz ten został wprowadzony w celu ochrony zdrowia i bezpieczeństwa kierowców oraz poprawy warunków pracy, ponieważ długotrwałe spanie w kabinie może prowadzić do zmęczenia i obniżenia koncentracji, co z kolei zwiększa ryzyko wypadków drogowych. Należy jednak pamiętać, że kierowca nie musi pokazywać rachunków za hotel, a karę może dostać jedynie złapany „na gorącym uczynku”.
Paulina Eliasz-Pietrusewicz zwraca uwagę, że regulacje te wciąż budzą wiele kontrowersji wśród przewoźników i kierowców. – Na chwilę obecną infrastruktura nie jest na tyle rozbudowana, aby każdy kierowca znalazł dogodne miejsce w hotelu z odpowiednim parkingiem. Do tego dochodzą dodatkowe koszty, które i tak są wysokie po wprowadzeniu zmian związanych z pakietem mobilności – dodaje Eliasz-Pietrusewicz.