Potentat w internetowym handlu odzieżą – Zalando powiadomił pracowników o planowanej redukcji części etatów. Prezesi niemieckiej: spółki David Schneider i Robert Gentz napisali w liście, że z firmą pożegnają się setki zatrudnionych. Z kolei media informują, że może chodzić o ok. 850 osób.
Niemieckie Zalando przez ostatnie lata inwestowało w rozwój sprzedaży, budując centra dystrybucji w Europie, także w Polsce. Aktualnie firma zatrudnia w nich w sumie 17 tys. osób. Okazuje się, że powodu popandemicznego kryzysu popyt na odzież spadł na tyle, że Zalando zmuszone jest zwolnić część personelu.
Dwóch prezesów spółki: David Schneider i Robert Gentz wystosowało list do pracowników, w którym informują, że musieli podjąć tę trudną decyzję. Z firmą rozstaną się setki zarudnionych. Zostanie uruchomiony także program dobrowolnych odejść.
„Finantial Times” poinformował z kolei, że redukcja może dotyczyć 5 proc. pracowników, czyli z Zalando pożegna się 850 osób. Nie wiadomo, jak program cięcia etatów wpłynie na zatrudnienie w polskich obiektach Zalando.
Ostatnim obiektem uruchomionym w naszym kraju jest magazyn dla klientów klubu zakupowego Zalando Lounge w Bydgoszczy. Firma posiada także centrum logistyczne w Przyłękach niedaleko Bydgoszczy. Wcześniej uruchomiła podobne centra w Gryfinie, Olsztynku i Głuchowie (Łódź).