Kolej musi przyspieszyć, żeby towary trafiły na tory

modernizacja-linii-kolejowych
Adam Brzozowski

Budowa sieci terminali intermodalnych, objęcie dróg systemem e-myta, ograniczenie emisji generowanego hałasu oraz budowa nowych linii do regionów transportowo wykluczonych – to jedne postulatów dla decydentów, zebranych w raporcie Instytutu Staszica na temat modernizacji kolei. Bez ich spełnienia kolej nie będzie w stanie konkurować z transportem drogowym.

W raporcie pt. „Modernizacja polskiej sieci transportu kolejowego jako szansa dla branży logistycznej i transportowej w kontekście zrównoważonego rozwoju”, eksperci Instytutu Staszica przedstawili aktualny stan prac infrastrukturalnych na polskiej kolei, w kontekście bieżących i przyszłych wyzwań związanych z ochroną środowiska i zrównoważonym rozwojem kraju.

Choć Polska ma jedną z najdłuższych sieci kolejowych w Europie (19,5 tys. mkw.), a poziom elektryfikacji przekracza unijną średnią (61 proc. vs 56 proc. w EU), to w naszym kraju można nadal znaleźć nawet kilkudziesięciotysięczne miasta, pozbawione dostępu kolei. W przeciwieństwie do zachodnich państw, w siatce polskich połączeń ciągle nie mamy też kolei dużych prędkości do 300 km/h. Budowa pierwszych takich torów, realizowana w ramach Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK), ma się zacząć dopiero w 2023 r., łącząc CPK, Łódź oraz Warszawę. Jej długość wyniesie 144 km. Dla porównania w Niemczech to 2,3 tys. km, a we Francji to ponad 2,6 tys. km. Różnica między krajami zachodnimi jest więc ogromna.

Pasażerów 70-krotnie mniej niż w Szwajcarii

Aktualny bilans dla kolei versus transport drogowy w Polsce przedstawia się mało optymistycznie. Dotyczy to zarówno transportu pasażerskiego, jak i transportowego. Tylko średnioroczna liczba podróży pasażerskich koleją per capita w Polsce wynosi mniej niż 7, podczas gdy w Czechach jest to 17, Niemczech 32, Szwajcarii 71, a w Japonii – aż ponad 100. Wg autorów raportu na korzyść transportu drogowego działa również zamrożone od kilku lat przez państwo rozszerzanie systemu dróg objętych systemem e-myta.

Zarządzający infrastrukturą kolejową starają się poprawiać te parametry inwestując środki krajowe i europejskie w projekty kolejowe. W ostatnich latach modernizacje infrastruktury kolejowej obejmują miliardy złotych ze środków unijnych i budżetowych – obecny Krajowy Program Kolejowy (KPK) do 2023 r. jest szacowany na prawie 80 mld zł. – Nowy silny zastrzyk finansowy czeka nas w kolejnej perspektywie unijnej, w latach 2021 – 2027, popychając kolej na zupełnie nowe tory – zwraca uwagę dr Dawid Piekarz, wiceprezes Instytutu Staszica. I dodaje, że modernizacja i rozbudowa siatki połączeń jest szczególnie istotna nie tylko dla zwiększenia obrotów w transporcie modalnym, ale przede wszystkim niwelowania różnic gospodarczych pomiędzy poszczególnymi regionami kraju – a te są ciągle widoczne w istniejącym od dekad podziale na Polskę Zachodnią i Wschodnią.

W tym obszarze, z uwagi na wieloletnie zaległości, jest jeszcze wiele pracy do wykonania. Instytut Staszica stawia szereg rekomendacji w celu zwiększenia udziału kolei w polskim transporcie, a także zmniejszenia dysproporcji między poszczególnymi regionami. Wśród nich wymienia m.in.: konieczność zrównanie warunków funkcjonowania na rynku transportu kolejowego i drogowego, czyli wprowadzenie systemu dopłaty za utrzymanie infrastruktury z budżety państwa oraz objęcie e-mytem na ciężarówki, autobusy i auta dostawcze większej liczby dróg – przykładowo wszystkich dróg krajowych.

Poprawa czasu przejazdu

Kolejny postulat Instytutu to dążenie do zwiększenia udziału kolei w transporcie towarów, co będzie stymulować m.in. budowa sieci terminali intermodalnych, udostępnianych na niedyskryminujących zasadach operatorom intermodalnym. – „Czynnikiem zachęcającym do zmiany środka przewozów towarów będzie również poprawa czasu przejazdu kolei, która w 2023 r., według szacunków, ma wynieść w Polsce 40 km/h” – czytamy w raporcie.

Następna rekomendacja to ograniczenie kosztów środowiskowych transportu do redukcji hałasu generowanego przez transport. Należy dążyć przez zastąpienie transportu samochodowego kolejowym a także przez elektryfikację transportu spalinowego.

Kolejną sprawą jest wypełnienie luk w regionach o słabiej rozwiniętej sieci dróg kolejowych. – „To wymaga uruchomienia w najbliższych latach jak największej liczby projektów z ponad 380 inwestycji z przyjętych w Planie Inwestycji PKP PLK, na lata 2021-2030 z perspektywą do 2040 r. Wskazane jest przy tym rozwinięcie siatki połączeń w kilkudziesięciotysięcznych miastach, które obecnie są pozbawione dostępu do kolei, ergo – skazane na transport drogowy.

Innym postulatem jest rozszerzanie sieci dróg objętych systemem „e-myta”. Od kilku lat państwo zaniechało rozbudowy Krajowego Systemu Poboru Opłat na nowe drogi, mimo możliwości szybkiego rozszerzania państwowego systemu relatywnie niewielkim kosztem. Im więcej dróg objętych systemem opłat dla pojazdów o masie całkowitej powyżej 3,5 tony, tym bardziej atrakcyjną alternatywą przynajmniej dla części firm staje się transport kolejowy.

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane