Stacje kontroli apelują o droższe przeglądy pojazdów

Czy Twoje bezpieczeństwo jest warte 100zł? Takie pytanie zadają: Związek Dealerów Samochodów oraz Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów. I apelują do władz o urealnienie stawek za przeglądy samochodów, które nie zmieniły się od 17 lat. Organizacje przygotowały stronę internetową, na której zwracającą uwagę, jak zmienił się rynek od ostatniej aktualizacji cen badań technicznych.

Od 2004 roku nie zostało zaktualizowane rozporządzenie regulujące ceny obowiązkowych badań technicznych przeprowadzanych na stacjach kontroli pojazdów. Związek Dealerów Samochodów oraz Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów zwracają od dawna uwagę mediów i władz na problem braku waloryzacji stawek obowiązujących na SKP. Wraz z ostatnim protestem AKCJA-WALORYZACJA, który został zorganizowany przez PISKP przeciwko nierealnym cenom badań, obydwie organizacje zdecydowały się na stworzenie witryny bezpiecznyprzeglad.pl, która obrazuje skalę problemu w kontekście zmian na rynku motoryzacyjnym.

– Ceny przeglądów zostały ustalone w rozporządzeniu sprzed ponad 17 lat. Ich zmiana leży w rękach rządzących. Problem jednak jest marginalizowany od ponad dekady przez kolejne władze i zamiatany pod dywan. Przeciwko podniesieniu cen przedstawiane są argumenty sugerujące, że rentowność SKP powinna być zapewniona przez zwiększającą się liczbę pojazdów na drogach. Nie jest jednak brane pod uwagę to, że proporcjonalnie wzrasta liczba przedsiębiorstw świadczących usługi z zakresu wykonywania badań technicznych – argumentują organizacje.

28 badań technicznych za pensję minimalną

– Sytuacja przedsiębiorców prowadzących stacje kontroli pojazdów jest coraz gorsza. Wysokość opłat za badania techniczne nie zmieniła się od 2004 roku. Od 17 lat jest na tym samym poziomie. Nigdy nie była waloryzowana. Branża od wielu lat próbuje zwrócić uwagę na ten problem – mówi prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów, Marcin Barankiewicz. I dodaje, że w 2004 roku za pensję minimalną można było zapłacić za 8 badań okresowych samochodu osobowego, teraz za pensję minimalną można zapłacić za 28 badań. Już wiadomo, że od 2022 pensja minimalna wzrośnie do 3010 zł, co oznacza, że wystarczy na 30 badań. – W okresie ostatnich 17 lat nastąpił wzrost kosztów prowadzenia tej działalności na który składają się m.in wynagrodzenie pracowników, koszty podatków, energii, zużycia urządzeń i wiele innych – powiedział szef PISKP.

Przygotowana przez obydwie organizacje strona bezpiecznyprzeglad.pl opatrzona hasłem „Czy Twoje bezpieczeństwo jest warte 100zł?” przedstawia w kolejnych sekcjach to jak wzrosły przez ostatnie dwie dekady wynagrodzenia Polaków, ceny paliwa, koszty ubezpieczeń komunikacyjnych, ceny samochodów czy wreszcie inflacja, stale przypominając o tym, że jedyne co nie uległo zmianie w branży motoryzacyjnej to cena badania technicznego.

– Dla przedsiębiorcy 98 zł brutto za badanie techniczne samochodu osobowego ma obecnie zupełnie inną wartość niż w 2004 roku. Teraz mamy diametralnie inne realia gospodarcze! To powoduje, że wiele stacji kontroli pojazdów balansuje na progu rentowności. Jeśli ten stan będzie się dłużej utrzymywał, przedsiębiorcy zaczną bankrutować – tłumaczy Barankiewicz.

Eliminacja szarej strefy

O tym, że sytuacja przedsiębiorców prowadzących stacje kontroli pojazdów staje się coraz gorsza świadczy protest zorganizowany 18 listopada 2021 roku w Warszawie na którym było ponad 300 osób z branży. Protestujący przeszli ulicami miasta i złożyli petycję w sprawie waloryzacji opłat za badania techniczne na ręce przedstawicieli KPRM oraz 3384 deklaracje poparcia na rzecz waloryzacji opłat za badania techniczne pojazdów.

– Nie ukrywamy również, że zrewidowanie kosztów przeglądu pozwoliłoby wyeliminować szarą strefę, co byłby naturalną korzyścią dla całej branży – zyskują stacje kontroli pojazdów, które posiadają zabezpieczenie finansowe, ale zyskują też warsztaty, które realizują naprawy wymagane do przejścia badania, a finalnie również uczciwi sprzedawcy samochodów oferujący sprawdzone pojazdy – informuje prezes Związku Dealerów Samochodów, Paweł Tuzinek.

ZDS i PISKP zapowiadają chęć rozszerzenia akcji i zaproszenia do współpracy pozostałe organizacje branży motoryzacyjnej, reprezentujące interesy przedsiębiorców, którzy zyskają na urealnieniu stawek w stacjach kontroli pojazdów.

Podobne wiadomości
Komentarze (1)
  1. Nie rozumiem tego akapitu “Eliminacja szarej strefy”. Nie wiem jak inni, ale ja na przeglądy nie jeżdżę po to aby ukrócić szarą strefę, ani żeby stacje kontroli pojazdów zyskały (a czy mają zabezpieczenie czy nie to jest po prostu śmieszne, biznes wymaga stosownych środków). A już niedopuszczane jest prowadzenie przeglądów tak aby uwalić go po to aby zaprzyjaźniony warsztat miał zajęcie. Przegląd dla mnie jest okazją sprawdzenia auta pod względem technicznym, aby mieć pewność po ewentualnych naprawach że moja jazda jest bezpieczna i nie jest zagrożeniem dla innych. Natomiast jaka jest cena przeglądu to sprawa do dyskusji. Druga sprawa to wartość usługi ilość aut razy 100 zł i wychodzi ile jest grosza do wzięcia, podzielić przez ilość stacji i może okazać że jest ich za dużo, aby wszystkie były rentownie, bez względu jak duża byłaby cena przeglądu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane