Przygotowania biznesu do świąt rozpoczęły się w czerwcu

Statek kontenerowy w porcie
birgl, Pixabay

Handel rozpoczyna przygotowania do zwiększonych obrotów w okresie przed Bożym Narodzeniem na przełomie sierpnia i września. Eksperci DSV – Global Transport and Logistics informują, że z powodu problemów, z którymi mierzy się transport morski, w 2024 r. przygotowania do świątecznego szczytu rozpoczęły się wyjątkowo wcześnie, bo na przełomie czerwca i lipca. Importerzy z Polski powinni jak najszybciej rozpocząć planowanie dostaw.

Transport morski to podstawa funkcjonowania globalnych łańcuchów dostaw. Choć powolna, wysyłka towarów kontenerowcem to najtańsza metoda realizacji dostaw pomiędzy odbiorcami z różnych kontynentów. O krytycznym znaczeniu tego, co dzieje się na morzach i oceanach, wszyscy przekonali się podczas pandemii. Dziś, choć z innych względów, sektor logistyki znów mierzy się ze skutkami zaburzenia warunków i bezpieczeństwa żeglugi. Największą przyczyną utrudnień są trwające od listopada 2023 r. ataki jemeńskich rebeliantów Huti na statki na Morzu Czerwonym. Spowodowały one, że armatorzy w miarę możliwości decydują się na omijanie tego szlaku. Dobrze obrazują to dane Suez Canal Authority, operatora Kanału Sueskiego, według którego tranzyt na tym szlaku spadł o ok. 55-60%. Cały czas nie widać perspektyw na poprawę takiego stanu rzeczy.

Sytuacji nie ułatwiają także kongestie (zatory) w kluczowych portach na całym świecie. Według danych z połowy lipca łącznie 6,5% globalnej przestrzeni ładunkowej pozostaje uwięzione na kotwicowiskach, oczekując na wejście do portu. Duże opóźnienia widoczne są m.in. w kluczowych portach europejskich w Hamburgu i Antwerpii, chińskich w Szanghaju i Ningbo czy w południowoafrykańskim porcie w Durbanie. Efektem jest czas oczekiwania wynoszący od 3 do nawet 8 dni, co stanowi znaczne utrudnienie w planowaniu i realizacji operacji logistycznych.

Koszty globalnego niepokoju

Wyzwania, z którymi mierzy się transport morski, znajdują odzwierciedlenie w danych dotyczących terminowości. Na koniec maja 55,8% frachtów zostało zrealizowanych zgodnie z harmonogramem. To najwyższy poziom w 2024 roku, jednak w porównaniu do maja 2023 jest on niższy aż o 11 punktów procentowych.

Kongestia i konieczność omijania Morza Czerwonego przez statki przełożyły się na wzrost ceny za transport kontenera. Koszt frachtu ekwiwalentu kontenera czterdziestostopowego (FEU) z Szanghaju do Europy Północnej według indeksu Shanghai Containerized Freight Index (SCFI) wzrósł z poziomu ok. 2300 USD w październiku 2023 do ok. 10 100 USD w połowie lipca 2024 (339,1% różnicy).

W lipcu, ze względu na zwiększenie się podaży przestrzeni transportowych, związane z odbiorem przez armatorów nowych statków, na rynku pojawiły się pewne oznaki stabilizacji. Jak jednak wskazują eksperci DSV, sytuacja pozostaje wyjątkowo niestabilna i nieprzewidywalna. Na samym początku sierpnia pojawiły się wręcz pierwsze spadki od kwietnia 2024 r., mimo utrzymującego się cały czas wysokiego popytu ze strony importerów. W tej sytuacji niezwykle trudno jest określić to, w jakim trendzie będą zmieniały się ceny frachtu.

Sezon przedświąteczny zaczął się wcześniej

Konsekwencje trwających utrudnień będą miały szczególny wpływ na okres przedświąteczny. Tradycyjnie szczyt dostaw rozpoczyna się na przełomie sierpnia i września i trwa przez większość 4. kwartału. W tym czasie budowane i uzupełniane są zapasy pozwalające obsłużyć wzmożony, przedświąteczny popyt. Jak wskazują eksperci DSV – Global Transport and Logistics, w odpowiedzi na problemy, z którymi mierzy się transport morski, sektor handlowy rozpoczął w tym roku przygotowania znacznie wcześniej, nawet na przełomie czerwca i lipca.

Od jakiegoś czasu obserwujemy, że europejskie firmy zajmujące się handlem i dystrybucją rozpoczęły już przygotowania do świąt. Z jednej strony rozbudowują one stany magazynowe, zwiększając bieżące dostawy, a z drugiej szybciej niż zwykle zaczęła wzrastać liczba zapytań o możliwość rezerwacji przestrzeni kontenerowych na nadchodzące miesiące. W naszej ocenie wynika to z chęci przedsiębiorstw do minimalizacji ryzyka niedoboru towaru ze względu na nieprzewidziane zakłócenia w łańcuchach dostaw w kluczowym okresie handlowym – mówi Bogdan Homiak, LCL & Rail Manager w DSV – Global Transport and Logistics.

Ze względu na międzynarodowy charakter rynku frachtu morskiego, polscy importerzy rywalizują o ten sam zasób przestrzeni kontenerowych co ich konkurencja z innych państw Europy. Dlatego firmy, które jeszcze tego nie zrobiły, powinny już dzisiaj rozpocząć planowanie „świątecznych” dostaw, aby uniknąć zakłóceń. Szczególnie dotyczy to przedsiębiorstw, które zaopatrują się w produkty lub komponenty u dostawców z Azji.

Płynność dostaw a płynność finansów

Choć logistyczny peak przedświąteczny rozpoczął się w tym roku wyjątkowo wcześnie, to należy założyć, że nie wpłynie to na przyzwyczajenia zakupowe konsumentów. Zwiększenie poziomu zatowarowania już dziś może wydawać się zbyt dużym obciążeniem dla budżetu przedsiębiorstwa. W końcu koszt zakupu towaru i jego transportu to jedno, ale konieczność poniesienia kosztów cła to drugie.

Według DSV w tym kontekście szczególną pomocą dla importerów i rozwiązaniem w zakresie optymalizacji kosztów może być skorzystanie z usług miejsca składowania czasowego (MSC) lub składu celnego. Oba rozwiązania umożliwiają odroczenie w czasie obowiązku zapłaty cła za towar sprowadzony spoza Unii Europejskiej, jednak działają na trochę innych zasadach.

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane