Zachodniopomorskie firmy walczą o połączenie z Ukrainą

Pixabay

Województwo zachodniopomorskie to jedyny region w Polsce, do którego nie latają samoloty z Ukrainy. W obliczu planowanego otwarcia niemieckiego rynku pracy, istnieje poważna obawa, że część ukraińskich pracowników wybierze zatrudnienie w Dortmundzie, Monachium czy Frankfurcie, ponieważ tam można dolecieć ze Lwowa.

Pierwszą firmą, która silnie zabiega, aby utworzono połączenie lotnicze pomiędzy Goleniowem a portami lotniczymi Ukrainy są Technologie Tworzyw Sztucznych. To jeden z największych w Polsce producentów luksusowych jachtów i łodzi motorowych, posiadający zakład w Goleniowskim Parku Przemysłowym.

– W 2016 r. Urząd Wojewódzki w Szczecinie wydał niespełna 5 tys. pozwoleń na pracę dla obcokrajowców. W 2019 r. tych pozwoleń wydano już blisko 26 tys., z czego 70 proc. dostali obywatele Ukrainy – mówi Maciej Twardowski, dyrektor zarządzający spółki Technologie Tworzyw Sztucznych. – Widzimy ogromny progres. Jako jeden z czołowych pracodawców na Pomorzu Zachodnim dostrzegamy potencjał w tym, że obywatele Ukrainy chcą przyjeżdżać tutaj i pracować, to buduje lokalny rynek pracy. Wszystko może się jednak zmienić. Ucierpią na tym nie tylko firmy produkcyjne, ale też branża turystyczna – tłumaczy.

Już 1 marca Niemcy otworzą swój rynek pracy dla pracowników spoza Unii Europejskiej – pomimo głębszego spowolnienia tamtejszej gospodarki, jest chęć zatrudnienia imigrantów. Już dziś można zauważyć trend, że pracownik z Ukrainy woli – nawet nielegalnie – podjąć zatrudnienie w Niemczech i zarabiać 9 euro za godzinę, niż legalnie w Polsce 20 zł. Według szacunków, wiosną może wyjechać z Polski nawet pół miliona obcokrajowców.

Z Ukrainy bliżej do Monachium
Spółka TTS inicjuje dyskusję o potrzebie utworzenia połączeń lotniczych między lotniskami Ukrainy oraz portem Szczecin Goleniów. Bez tego typu udogodnień trudno będzie zatrzymać obcokrajowców na Pomorzu Zachodnim. Ze Lwowa można dolecieć m.in. do Dortmundu, Frankfurtu i Monachium, ale nie do Szczecina. Efekt? Z dalekiej Ukrainy dojazd na Pomorze Zachodnie trwa dłużej, niż do bardziej oddalonych niemieckich metropolii.

– Mamy coraz większe przeświadczenie, że to ostania szansa, by wzmocnić lokalny rynek pracy. Jeśli żaden z przewoźników nie zdecyduje się na uruchomienie połączenia z Ukrainą, za kilka miesięcy wiele firm może mieć poważne problemy kadrowe, począwszy od pensjonatów nad morzem, a skończywszy na dużych produkcyjnych zakładach pracy – komentuje Maciej Twardowski.

Do walki o połączenie lotnicze włączyli się przedsiębiorcy skupieni wokół Północnej Izby Gospodarczej, samorząd województwa zachodniopomorskiego, a także parlamentarzyści.

– Pomorze Zachodnie musi mieć lotnicze połączenie z Ukrainą, tego oczekują lokalni przedsiębiorcy, ale też Polacy, którzy chcą zwiedzać ten kraj i tam prowadzić biznesy – mówi Grzegorz Napieralski, poseł na Sejm RP. – Warto pamiętać, że ukraińskie lotniska nierzadko pełnią rolę tzw. hubów, czyli lotnisk przesiadkowych. Połączenie powietrzne z Lwowem lub Kijowem otworzy komunikacyjnie Szczecin na Azję – dodaje.

Pół roku czekania na pozwolenie na pracę
Konieczność utworzenia takiego połączenia podkreśla również Łukasz Szeląg, członek Wojewódzkiej Rady Rynku Pracy w Szczecinie przy Marszałku Województwa Zachodniopomorskiego. – Sprawna komunikacja ze Szczecina na wschód jest tak samo ważna dla naszego regionu jak połączenia ze Szwecją czy Berlinem. Jednak niezbędne jest podjęcie działań przez wojewodę i rząd RP na rzecz szybszej obsługi pozwoleń o pracę w Urzędzie Wojewódzkim w Szczecinie. Dziś czas oczekiwania to nawet sześć miesięcy. To za długo, w szczególności dla małego biznesu. Pracowników w urzędzie powinno być więcej i powinni być lepiej wynagradzani – mówi Szeląg.

Poznań, Wrocław, Bydgoszcz, Gdańsk i Lublin – praktycznie każde lotnisko regionalne w Polsce dysponuje połączeniem lotniczym do jednego z miast na Ukrainie. – Pasażerami są nie tylko obcokrajowcy, którzy podróżują w celu emigracji zarobkowej. Oferta przewoźników jest też wykorzystywana przez przedsiębiorców, którzy szukając nowych rynków zbytu dla swoich usług i towarów i którzy coraz chętniej spoglądają na Wschód Europy. Lekceważenie Pomorza Zachodniego przez przewoźników wcześniej czy później odbije się gospodarczo na naszym regionie – informuje Maciej Twardowski.

W tym tygodniu kwestia połączeń lotniczych zostanie omówiona na posiedzeniu Komisji Gospodarki Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego. Z kolei Grzegorz Napieralski zapowiedział złożenie interpelacji w tej sprawie.

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane