Przez epidemię zabrakło fachowców od logistyki

Pixabay

Michael Page, firma świadcząca usługi z zakresu doradztwa personalnego, opracowała raport o tym, jak epidemia COVID-19 wpływa na rynek pracy. Okazuje się, że wsparcia rekrutacyjnego obecnie potrzebują producenci z branży FMCG i opakowań, przedsiębiorstwa zajmujące się logistyką kontraktową, przedstawiciele przemysłu ciężkiego czy międzynarodowe sieci dyskontowe. Zauważalny jest także wzrost zapotrzebowania na kandydatów z obszaru zarządzania magazynami i transportem.

W pierwszych tygodniach pandemii przewagę zyskały firmy posiadające lokalnych dostawców – krajowych lub europejskich, co znacznie skracało łańcuch dostaw. W przypadku firm produkcyjnych, często tylko do firm posiadających lokalnych dostawców docierały komponenty produkcyjne zapewniające możliwości dalszej pracy. Dzięki temu przedsiębiorstwa te generowały przychód, który pozwalał im utrzymać płynność finansową i załogę. Duże wzrosty odnotowały firmy oferujące sprzedaż internetową. Na mniejsze straty narażone były także przedsiębiorstwa z branży logistycznej ze względu na konieczność zapewniania dostaw m.in. żywności czy z branży farmaceutycznej, np. producenci materiałów medycznych (maseczki, rękawiczki, środki do dezynfekcji), co wynikało z większego zapotrzebowania na tego typu produkty.

Kurierzy mają więcej pracy
Analizując sytuację branży logistycznej trudno nie wspomnieć również o firmach kurierskich, które miały i nadal mają więcej pracy niż przed pandemią. W trakcie wprowadzenia „lockdown” wynikało to bezpośrednio z zamknięcia m.in. centrów handlowych i znacznej migracji zakupów do wspomnianych już sklepów internetowych. Obecnie, mimo otwartych centrów handlowych obserwujemy, że część konsumentów pozostała wierna nowym przyzwyczajeniom i większość zakupów dokonuje w sieci, co bezpośrednio przekłada się na większą liczbę zleceń, które otrzymują firmy kurierskie.

W przypadku stanowisk administracyjnych i biurowych, w nowych czasach dobrze poradziły sobie te organizacje, które wcześniej praktykowały pracę zdalną (tzw. Home Office) i wprowadziły wcześniej elektroniczny obieg dokumentów. To pozwoliło na stosunkowo szybkie dostosowanie się do pracy z domu, bez przerwy w ciągłości pracy. Zauważyliśmy, że we wszystkich wyżej wymienionych obszarach, procesy rekrutacyjne były w większości kontynuowane zgodnie z planem, a w e-commerce zapotrzebowanie na specjalistów wręcz rosło.

Praca czeka na produkcji
– W porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku, liczba rekrutacji zmalała w branży automotive. W dużych firmach produkcyjnych zauważyliśmy za to wzmożoną chęć generowania oszczędności. To przekłada się na redukcję ról specjalistycznych i managerskich w droższych regionach świata i przenoszenie ich do Polski – mówi Paulina Błaszczyk, managing consultant w Michael Page. – Przewidujemy, że jak tylko firmy produkcyjne wrócą do pełnych mocy produkcyjnych i pozyskają zamówienia zabezpieczające ich w długoterminowej perspektywie, zapotrzebowanie na rekrutacje znacznie wzrośnie. W wielu przypadkach, trendy wzrostowe obserwujemy już teraz. Obecnie, częściej niż przed wybuchem epidemii, udzielamy wsparcia rekrutacyjnego producentom z branży FMCG, opakowań, logistyki kontraktowej, przemysłu ciężkiego czy międzynarodowym sieciom dyskontowym. Zauważalny jest także wzrost zapotrzebowania na kandydatów z obszaru zarządzania magazynami i transportem – dodaje.

W ostatnich tygodniach klienci Michael Page szukukali osób m.in. na stanowiska: Transport Manager, Global Supply Chain Manager, Group Project Manager, Distribution Centre Manager dla firm z branży opakowań, logistyki kontraktowej i przemysłu ciężkiego.

Popyt na logistyków

Zdaniem ekspertki Michael Page, zapotrzebowanie na rekrutacje w obszarze logistyki i łańcucha dostaw jest szczególnie zauważalne w firmach międzynarodowych, gdzie łańcuch dostaw był do tej pory zdecentralizowany (np. każdy zakład produkcyjny w poszczególnym kraju dokonywał zakupów samodzielnie). Obecnie wiele procesów związanych z łańcuchem dostaw jest realizowanych przez kandydatów zrekrutowanych w Polsce. Nasz rodzimy rynek pracy oferuje wykwalifikowaną kadrę managerską i specjalistyczną przy stosunkowo niższych niż w krajach zachodnich kosztach pracowniczych.

– Zauważamy, że w ostatnim czasie firmy, poszukując managerów, oczekują od kandydatów przede wszystkim umiejętności zarządzania zespołem w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości, także kryzysowej, czy efektywnego motywowania pracowników. Istotna jest także zdolność do podejmowania decyzji w niepewnych warunkach rynkowych – podkreśla Paulina Błaszczyk. – Oprócz zmian w podejściu do rekrutacji, firmy decydują się także na resourcing dostawców. Poszukują partnerów biznesowych, którzy są bliżej zakładów produkcyjnych. Część przedsiębiorstw unika podejmowana strategicznych decyzji, ponieważ sytuacja wywołana pandemią budzi niepewność i perspektywy na najbliższe miesiące są trudne do przewidzenia – podsumowuje ekspertka.

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane