Byli inżynierowe SpaceX tworzą autonomiczną kolej

Pararell Systems

Pociągi bez maszynistów, które nie potrzebują zasilania z sieci trakcyjnej, chociaż są zeroemisyjne – wydaje się, że wizja kolei w odległej przyszłości. Tego typu autonomiczny system kolejowy może jednak powstać szybciej, niż nam się wydaje. Szczególnie, że rozpoczęli nad nim pracę trzej byli inżynierowie SpaceX, czyli kosmicznej firmy Elona Muska, która udowodniła, że wszystko jest możliwe.

Trzech byłych inżynierów SpaceX założyło firmę, która projektuje i buduje autonomiczne, elektryczne wagony z własnym napędem. Nowatorski tabor ma poprawić wydajność systemów kolejowych oraz obniżyć emisję zanieczyszczeń w transporcie. Projekt ma też zwiększyć konkurencyjność kolei nad przewozami drogowymi. – Pociągi towarowe są o wiele bardziej energooszczędne niż transport wykonywany z użyciem samochodów ciężarowych. Mają lepszą aerodynamikę, a przemieszczenie jednej jednostki towarowej pociągiem zajmuje jedną czwartą energii potrzebnej do przewiezienia jej ciężarówką – powiedział stacji telewizyjnej CNBC prezes i współzałożyciel Parallel Systems – Matt Soule. – Ze względu na sposób, w jaki zaprojektowano kolej, ma ona swoje ograniczenia operacyjne i ekonomiczne. Jeśli jednak potrafisz przełamać te bariery – trzeba skorzystać z tej możliwości – dodał Soule.

Autonomiczna kolej z YouTube

Celem projektu, na którym zaczynają pracować inżynierowie Parallel Systems jest zmniejszenie emisji CO2 w transporcie. W USA transport odpowiada za 29% całkowitej emisji gazów cieplarnianych.

CNBS informuje, że Matt Soule pracował w SpaceX od 2006 do 2019 r. Na pomysł stworzenia nowego taboru kolejowego wpadł przypadkowo, kiedy oglądając filmy na YouTube, serwis zasugerował mu wideo o kolei. Wówczas zaczął zastanawiać się nad zwiększeniem efektywności tego środka transportu. Rok później Saule otworzył firmę, do której zaprosił dwóch innych pracowników SpaceX: Johna Howarda i Bena Stablera. Trzej udziałowcy Parallel Systems niedawno ujawnili swoje plany i ogłosili, że muszą zebrać 50 mln dolarów. Pomoże im w tym Anthos Capital.

Na razie Parallel Systems pozyskało 3,6 mln dolarów, za co firma chce budować prototypy pojazdów szynowych i przeprowadzać ich testy (pierwszy test już się odbył na torze doświadczalnym w okolicach Los Angeles). Aktualnie dołączyło do niej ok. 25 inżynierów z takich firm jak Google, Tesla i Uber.

Krótsze składy sprawdzą się w miastach

Firma technologiczna pracuje nad wagonami – platformami do transportu kontenerów, które będą posiadały własne zasilanie. Każdy wózek będzie mógł poruszać się samodzielnie, ale najlepszy efekt zostanie uzyskany, kiedy wózki zostaną sprzęgnięte w większy skład. Pociągi nie będą ciągnięte przez lokomotywę, tylko wykorzystają napęd sprzęgniętych 10 – 50 wagonów. To niewiele zważywszy, że po liniach kolejowych USA poruszają się składu złożone nawet z 200 wagonów. Inżynierowie Parallel Systems twierdzą, że im dłuższy jest pociąg, tym tańszy staje się koszt przewiezienia jednego kontenera. Ale problemem długich składów jest ich załadunek i rozładunek. W obszarach miejskich oraz w portach morskich zdecydowanie lepiej sprawdzą się krótsze składy.

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane